Trela Halina
Halina Trela ur. w 1980 roku w Kielcach. Studiowała w Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu na Wydziale Malarstwa i Rzeźby. Pracę dyplomową obroniła w 2008 roku w pracowni prof. P. Błażejewskiego oraz prof. P. Pintala. Obecnie mieszka i pracuje we Wrocławiu.
Znakiem rozpoznawczym artystki są wielkoformatowe czarno-białe przedstawienia twarzy starych ludzi rysowane węglem na papierze, które do złudzenia przypominają fotografie. Spoglądające na widza tajemnicze oblicza kryją w sobie prawdę o nieuchronności upływu czasu i przemijania – prawa, wobec którego nikt nie pozostaje obojętny. Można powiedzieć, że w rysunkach zachodzą takie same procesy, jak w życiu: są one nietrwałe, osypują się i można je łatwo zniszczyć. Trela wykorzystuje ten fakt w swoich pracach, celowo pokazując kruchość i wrażliwość na przemijanie samej materii rysunku. Artystka, zafascynowana twarzą człowieka, jako temat swoich prac wybiera zawsze portret. Stosuje też nieodłącznie duże formaty, które przytłaczają odbiorcę. Celem autorki jest sprawienie wrażenia, że to obraz ogląda widza, a nie odwrotnie. Swoich modeli Trela odnajduje w nieprzebranych zasobach Internetu – tam gdzie trwanie nie ma końca. Wyjęte z dotychczasowych ram, zyskują owe oblicza nową tożsamość i zgodnie z zamiarem artystki mają ponownie zaistnieć w sieci już w nowym kontekście.
Rysunkowe portrety Treli są zdefragmentowane. Zmuszają więc oko do poszukiwania brakujących elementów, a więc do odtwarzania w wyobraźni tych części, których nie można zobaczyć. Artystka maluje też obrazy, które są jakby przeciwieństwem rysunku: zawsze całe twarze, wpisane w kwadrat, malowane farbą olejną na płótnie, starannie zabezpieczone werniksem. Odporniejsze na zniszczenia od rysunku, z punktu widzenia zachodzących w nim procesów są „martwe”. Ale dla autorki malarstwo takie nie jest. Można je (według niej), dzięki wielowiekowej tradycji i ze względu na skończoność pracy, wykorzystać jako definicję śmierci. Namalowany obraz jest niezmiennym faktem, dokonanym, wpisanym w jedną z figur idealnych. Celem poszukiwań twórczych Treli jest odgadywanie, jak funkcjonuje dalej takie skończone przez artystę dzieło. Malarka nie chce, aby „żyło własnym życiem”, ale by funkcjonowało – bada więc jego kondycję poprzez swoje instalacje. Są to opakowane w folię bąbelkową obrazy, przez co zyskują status produktu. Ze wszystkich swoich dzieł to właśnie instalacje autorka uważa za najbardziej osobiste. Jej prace to wielowątkowy komentarz rzeczywistości, nie są one jednak swoim wzajemnym uzupełnieniem. Można je odbierać razem lub każdą z osobna, i w obu przypadku ich przekaz pozostaje czytelny.
Andrzej Saj